• укр
  • eng
  • pol
  • 中文
  • рус
Dla osób z wadami wzroku
Dla osób z wadami wzroku

„Celny system bezwizowy”: nowość dla importerów i eksporterów

1 października w Ukrainie zaczęła obowiązywać zaktualizowana procedura przemieszczania towarów na terytorium Unii Europejskiej i niektórych innych krajów, którą prasa nazwała „bezwizową strefą celno-taryfową”. Odpowiednią ustawę przyjął ukraiński parlament 30 sierpnia, a teraz ten dokument wszedł w życie.

Ukraina przystąpiła do Konwencji w sprawie wspólnej procedury tranzytu i uproszczenia formalności w handlu towarami. Nasze przedsiębiorstwa zostaną podłączone do elektronicznego systemu The New Computerised Transit System (NCTS), który jest wykorzystywany przez 36 krajów, w tym kraje UE.

W idealnym przypadku ukraińscy przedsiębiorcy powinni teraz otrzymać jednolite zasady deklarowania i kontroli przewozów tranzytowych towarów, a także mogą importować towary z UE do Ukrainy i odwrotnie bez dodatkowych procedur rejestracyjnych.

Jakie są korzyści i jak to będzie działać? NCTS to jedyny, zrozumiały dla wszystkich system. Dzięki temu systemowi naszym celnikom będzie łatwiej śledzić całą drogę towaru od punktu załadunku. Wcześniej, na przykład, podczas eksportu z Polski cała historia ładunku „ginęła” na granicy. Aby uzyskać jakiekolwiek informacje, ukraińscy celnicy musieli składać zapytania do polskich służb celnych i czekać dniami na odpowiedź. Teraz taka konieczność odpadła. Jednolity system jest szybki, wygodny i eliminuje jakiekolwiek naruszenia w drodze.

W praktyce prace nad wdrożeniem „bezwizowej strefy celno-taryfowej” rozpoczęły się, ale istnieją pewne trudności.

Co z importem?

Przed wprowadzeniem „bezwizowej strefy celno-taryfowej” na importowany towar do Ukrainy wcześniej składano 3 deklaracje. Pierwszą składał nadawca – przed granicą naszego kraju. Drugą – odbiorca, od granicy. Trzecia deklaracja była wystawiana już podczas przybycia na terminal celny.

Jednak większość importerów od początku wojny korzystała z uproszczonej procedury, która pozwalała na jazdę od granicy bezpośrednio do miejsca rozładunku, bez wjazdu na celną strefę. Taką możliwość dawała deklaracja typu EA – była ona stosowana do wszystkich towarów, z wyjątkiem wyrobów akcyzowych. Dotyczyło to także towarów o preferencyjnym pochodzeniu, na przykład z UE, Gruzji i Izraela.

Wraz z wprowadzeniem „bezwizowej strefy celno-taryfowej” deklaracja typu EA na towary o preferencyjnym pochodzeniu już nie obowiązuje. Spowodowało to pewne utrudnienia: pojawiły się kolejki na wjazd samochodów na terminale, importerzy ponoszą dodatkowe koszty, np. opłaty za parking.

Według danych ZAMMLER, na oddziale celnym we Lwowie kolejki samochodów na wjazd na terminal sięgają kilku kilometrów, a czas oczekiwania na złożenie deklaracji przekracza 24 godziny. Tam obciążenie na oddziale celnym jest szczególnie duże – ze względu na bliskość granicy i wiele przedsiębiorstw, które przeniosły się tam ze wschodu kraju.

Co z eksportem?

Wcześniej nadawca towaru w Ukrainie składał jedną deklarację eksportową. Drugą deklarację składał przewoźnik podczas przekraczania granicy (deklarację tranzytową). Teraz deklarację tranzytową, tzw. T1, można złożyć już przed przybyciem na granicę. Jednak istnieje pewna specyfika – blokowanie środków (blokowana jest suma równoważna opłatom celno-skarbowym przy imporcie takich towarów). Alternatywą dla blokady środków jest gwarancja finansowa, na przykład od banku (jest to osobna płatna usługa instytucji finansowej).

Teraz eksporterzy, tak jak importerzy, muszą obowiązkowo wjeżdżać na terminal celny w celu opieczętowania. Wszyscy będą czekać w jednej kolejce, a czas odprawy celnej będzie bezpośrednio zależał od inspektorów. W całej Ukrainie jest tylko 10 000 osób pełniących funkcje inspektora celno-skarbowego.

Ważne jest zrozumienie, że podłączenie do NCTS nie eliminuje konieczności składania deklaracji eksportowych, ponieważ są to różne dokumenty. Jednak wdrożenie nowego systemu umożliwia ukraińskim instytucjom finansowym wystawianie gwarancji dostawy towarów (wcześniej te gwarancje były wystawiane poza terytorium Ukrainy).

Teraz będziemy obserwować, jak powstanie pulę ukraińskich banków i firm ubezpieczeniowych, które będą zapewniać takie gwarancje. Powinny to być bardzo renomowane instytucje finansowe. Wyobraźmy sobie sytuację: towar o wartości 60 000 euro zmierza do Polski. Około jedna trzecia wartości, czyli 20 000 euro, to podatki, które trzeba za niego zapłacić. I te 20 000 euro musi zagwarantować bank lub ubezpieczyciel. Mogą oni wydać specjalny certyfikat lub zapewnić „żywe” pieniądze, które tymczasowo zostaną zablokowane na koncie bankowym, dopóki towar nie dotrze do miejsca przeznaczenia. A to tylko jedna przesyłka. Jeśli takich przesyłek jest 10, suma gwarancji wzrośnie do 200 000 euro.

Dlatego teraz kluczowe pytanie brzmi, ile taka usługa będzie kosztować, na przykład, ukraińskich eksporterów? Jeśli będzie za drogo, będą zwracać się do instytucji finansowych za granicą. Teraz również otrzymali oni możliwość świadczenia swoich usług na terenie Ukrainy na równi z naszymi graczami na rynku finansowym.

Nie ma zbyt wiele czasu, aby w pełni przygotować się do wprowadzenia „bezwizowego cła” dla eksporterów, importerów, przewoźników i instytucji finansowych. Już za 3 miesiące, 3 lutego, wszystkie jego normy staną się obowiązkowe. Obecnie brokerzy celni proszą o odroczenie wprowadzenia „bezwizowego cła” do momentu zwycięstwa, ponieważ wtedy przesyłki nie będą koncentrować się w jednym regionie. I nie będą przeszkadzać w pracy celników „alarmy powietrzne”, ponieważ teraz muszą przerywać pracę. Firmy zaangażowane w przewozy mają nadzieję, że w najbliższym czasie wszystko się ustabilizuje. I globalne zmiany nie będą tak stresujące.

Złożyć wniosek
Dziękuję Ci!

Nasz specjalista wkrótce się
z Tobą skontaktuje

Zapoznać się
Przekaż opinię