„Bezwizowość” również dla samochodów: czego można się spodziewać Ukrainie po liberalizacji przewozów towarowych z UE

Od 29 czerwca między Ukrainą a Unią Europejską obowiązuje Umowa dotycząca przewozów drogowych towarów, którą ukraińscy logistycy i eksporterzy nazywają „bezwizowym transportem”. Okres obowiązywania dokumentu wynosi jeden rok z możliwością jego przedłużenia.

Bezwizowość zniosła konieczność uzyskiwania przez ukraińskich przewoźników specjalnych zezwoleń na dwustronne i tranzytowe przewozy towarów do krajów UE.

Taka możliwość była długo wymarzonym celem ukraińskiego biznesu, ponieważ 95% eksportu i importu między Ukrainą a krajami Unii Europejskiej odbywa się drogą lądową.

Szczególnie w ostatnich latach sytuacja się pogorszyła – handel towarowy z Unią Europejską wzrósł niemal dwukrotnie, podczas gdy zezwoleń brakowało. Deficyt wpływał również na koszty usług i w rezultacie na cenę towaru dla ostatecznego konsumenta.

„Ze zgodami było tak, że w styczniu wszystko zaczynało działać. Ale do końca roku wszystkie limity się wyczerpywały. 80% zezwoleń na 13 krajów już nie było dostępne od 1 października. I tak było przez trzy lata” – wyjaśnia dyrektor ds. międzynarodowych przewozów drogowych w Grupie Logistycznej ZAMMLER, Oleksandr Kyryluk.

Według Ministerstwa Infrastruktury, straty ukraińskiej gospodarki z powodu braku zezwoleń na przekraczanie granicy, od 2018 roku, szacowane są na 400-500 milionów euro. Podpisana umowa z UE pozwala rozwiązać ten problem.

Oprócz bezproblemowego przekraczania granicy, firmy logistyczne wymieniają kilka innych korzyści „bezwizowego transportu”. Oczekuje się powrotu dużych graczy na rynek, którzy wcześniej przenosili swoje floty samochodowe do Europy, aby uniknąć problemów z zezwoleniami. Ponadto, ukraiński biznes będzie mógł planować swoją działalność z wyprzedzeniem, racjonalnie wykorzystywać flotę pojazdów i unikać przestojów.

Firmy będą mogły obniżyć koszty, a tym samym ukraińskie towary na rynku europejskim staną się jeszcze bardziej konkurencyjne.

Umowa przewiduje zarówno przewozy dwustronne, jak i tranzytowe. Jednak liberalizacja nie obejmuje przewozów wewnątrz Europy:

„Kierowcy ukraińskich ciężarówek uzyskali prawo do swobodnej jazdy do określonego kraju i powrotu. Ale na przykład nie można jechać najpierw do Czech, a potem do Niemiec. Dlatego ta umowa to jeszcze nie pełna integracja z rynkiem europejskim” – wyjaśnia Oleksandr Kyryluk.

Przewoźnicy również liczą na to, że „bezwiz” zachęci władze do rozbudowy infrastruktury przygranicznej i rozwiązania problemu „wąskiego gardła”, ponieważ obecnie kolejki na wyjazd wynoszą od 5 do 7 dni, a na wjazd do Ukrainy – 3 dni. „Transportowy bezwiz” będzie działać w trybie tymczasowym przez cały rok. Dokument musi jeszcze zostać zratyfikowany przez parlamenty wszystkich krajów UE.