Zamienił strój dyrektora generalnego międzynarodowej firmy logistycznej na kamuflaż – tak pisze ukraińskie wydanie magazynu Forbes o współwłaścicielu ZAMMLER, Wiktorze Szewczenko.
W wywiadzie Szewczenko mówi: uważał wojnę za nieuchronną już od stycznia, kiedy amerykańska wywiadownia ostrzegła o wysokim prawdopodobieństwie inwazji. Dlatego zapisał się do obrony terytorialnej Kijowa i wraz z menedżerami firmy opracował plan dla swojego biznesu. Zespół ZAMMLER poinformował partnerów, klientów i pracowników, jak będą pracować w przypadku wojny.
Jeśli w czasach pokoju firma znajdowała się w pierwszej dziesiątce liderów sektora B2B, operując magazynami o powierzchni 55 000 metrów kwadratowych i osiągając obroty w wysokości około 4 milionów dolarów, to obecnie prawie 90% pracy to wolontariat. Kierowcy pomagają wojsku w logistyce, rozwożą humanitarne ładunki dla lekarzy i ludności, podczas gdy komercyjne przewozy stały się rzadkością.
„Początkowo było trudno jeździć. Kierowcy nie wiedzieli, gdzie natrafią na wroga, gdzie droga jest zablokowana. Było nietypowo jechać z Kijowa do Lwowa przez 20 godzin” – powiedział Szewczenko. I dodał, że firma nie wysyła kierowców do stref aktywnych działań bojowych, chyba że kierowca wyrazi na to własne życzenie.
„Będziemy pracować, dopóki nie zwyciężymy” – podsumowuje Szewczenko. Forbes zaznacza, że firma prowadzi działalność biznesową nie tylko na Ukrainie, ale także w Polsce, Kazachstanie i Chinach. Dlatego zagraniczne biura będą mogły wesprzeć ukraińskie przedstawicielstwo w razie potrzeby.
Zapoznać się